Dj Jazzy Jeff od najmłodszych lat zainteresował się parą gramofonów i mikserem. Jako dziewięcioletni chłopak jeździł rowerem po osiedlowych prywatkach i podpatrywał grających na nich dj-ów. Podziwiał władzę jaką posiadali, kontrolując bawiących się ludzi tylko za pomocą płyt. Następny krok był jasno sprecyzowany chciał do nich dołączyć. Nie musiał czekać bardzo długo, bo już po roku dane mu było spróbować swoich sił za konsoletą. Jego brat Jimmy, będący basistą w grupie The Intruders, zwykł ćwiczyć wraz z zespołem w piwnicy ich domu. Tam też młody Jeffrey zaczął szlifować swoją technikę, co jakiś czas grając na miejscowych imprezach. Z początku były to co prawda tylko sąsiedzkie potańcówki, jednak z czasem zyskał on sobie należytą reputację i zaczął poszerzać pole działania na całe miasto. Za sprzętem stawał też na szkolnych balach, co uchodziło wówczas za najbardziej prestiżowe miejsce do pokazania swoich umiejętności.
Zasłynął on przede wszystkim niezwykłymi umiejętnościami w skreczowaniu, posiadając przy tym doskonałą zdolność dobierania następujących po sobie płyt, które serwował publiczności z niebywałą wręcz precyzją. Jego znakiem rozpoznawczym, o ile można to tak nazwać, był brak popełniania błędów. Jeśli już jakieś mu się zdarzały, to bardzo rzadko. Do perfekcji opanował on technikę zwaną "precision percussive scratching", co w wolnym tłumaczeniu można przedstawić jako doskonały timing i zachowanie konkretnej tonacji podczas skreczowania. Osoby zorientowane w temacie wiedzą, że wypracowanie tej umiejętności jest wyjątkowo trudne. Dużym atutem Jeffa było to, iż swoją wiedzę odnośnie muzyki, z powodzeniem mógł przenieść do prezentowanych tricków. Była to znajomość tematów modulowania wysokości dźwięku (ang. pitch alternation) , budowania rytmu oraz struktury rozmaitych akordów. Ten sprytny zabieg umożliwił młodemu chłopakowi piąć się w górę i opracowywać nowatorskie sztuczki, których pozostali mogli mu tylko zazdrościć.
Niezwykle sprzyjającym był fakt, iż imprezy rozkręcane przez Jazzy Jeffa na pobliskich osiedlach były swego czasu jedynymi w okolicy. Jako pierwszy stał się on też posiadaczem gramofonów marki Pioneer, modelu 1200, co wówczas dawało mu status osoby godnej uwagi. Zwykł rozstawiać swój sprzęt przed wejściami do bloków, gdzie zbierali się znajomi i wszyscy razem imprezowali do dźwięków Earth, Wind and Fire czy Brass Construction. Jeffrey szybko posiadł cenną umiejętność posługiwania się dźwiękiem w celu wyrażania samego siebie. Nigdy nie był typem showmana, a jednak umiał poruszać tłumy prezentowaną muzyką. Z czasem nasz bohater osiągnął prawdziwą wirtuozerię w swoim fachu. Stawał za deckami podczas występów wielu grup oraz MC będąc podporą, której poszukiwali na swoje eventy.
W 1985 roku nastąpił znaczący moment w jego karierze. Podczas jednej z imprez poznał Willa Smitha, który stanął za mikrofonem, zajmując miejsce nieobecnego tego wieczoru MC grającego regularnie z Jeffem. Chłopaki od razu znaleźli wspólny język i ich dalsza współpraca przy nagrywaniu była tylko kwestią czasu.
Okazało się, że mają podobne poczucie humoru, co też znalazło swoje odzwierciedlenie na wspólnych występach. Bardzo szybko, bo już w 1986 roku, pod nazwą Dj Jazzy Jeff & The Fresh Prince nagrali pierwszy singiel "Girls Aint Nothin But Trouble", który szybko zaczął zdobywać miejsca na listach przebojów. W dużej mierze stało się to za sprawą charakterystycznego sampla użytego w produkcji. Utwór tytułowy zasłynął bowiem jako pierwsze nagranie z gatunku hip hop, które zawierało wycięty fragment motywu przewodniego do "I Dream of Jeannie". Był to program telewizyjny emitowany w Stanach Zjednoczonych w latach 1965-1970.
W tym samym roku Jeffrey wziął udział w DMC New Music Seminar. Jego umiejętności podczas wykonywanych rutyn były tak imponujące, że udało mu się zdobyć tytuł mistrzowski.Zaledwie po roku od założenia duet osiągnął rozpoznawalny status oraz muzyczny styl, co zaowocowało podpisaniem kontraktu dla cenionego Jive Records (wchodzi on w skład Zomba Recods, obecnie pod dowodzeniem Sony BMG). W 1987 panowie zdołali wypuścić pierwszy album "Rock The House", który z kilku względów był wydawnictwem znaczącym dla całej sceny hip hopowej. Nagranie "A Touch Of Jazz" było jednym z pierwszych na rynku, w którym z powodzeniem połączono dwa odrębne style - jazz i rap. Natomiast kawałek "The Magnificent Jazzy Jeff" był jednym z pierwszych, dedykowanych stricte dla djów. Jeff zaprezentował w nim wszystkie swoje umiejętności, a także, co dla znacznej części fanów mogło być jeszcze ważniejsze, spopularyzował dwie techniki skreczu. Pierwszą z nich był "transformer scratch". W żadnym wydawnictwie nikt wcześniej nie umieścił tego tricku na płycie. Drugą była technika skreczu autorstwa samego Jazzy Jeffa - "chirp scratch". Nadał on jej taką nazwę ze względu na charakterystyczny dźwięk przypominający odgłosy ćwierkających ptaków. Uzyskiwało się go przez odwrotne niż zazwyczaj zsynchronizowanie ruchów płyty i crossfadera. Należałoby również wspomnieć, iż oryginalne brzmienie duetu miało ogromne przebicie, co też pozwoliło "Rock The House" osiągnąć status złotej płyty.
Jazzy Jeff wraz z Willem Smithem nie kazali długo czekać na kolejny krążek. W 1988 roku na rynek wypłynął "Hes The Dj, Im The Rapper". Album był jednym z pierwszych w kategorii hip hop, który został wytłoczony na dwóch płytach winylowych, w tak zwanej wersji dj-friendly. Pierwsza część wydawnictwa koncentrowała się na typowym dla Willa opowiadaniu zabawnych historii. Druga część natomiast była po raz kolejny popisem dj-skiej wirtuozerii Jeffa. Nagrania obfitowały w niezliczone break-i i sample, charakterystyczne linie basowe oraz to, w czym duet się specjalizował pozytywny nastrój i opowiadanie o życiowych sytuacjach z przymrużeniem oka. W ich muzyce od samego początku nie było słychać żadnej agresji ani wrogiego nastawienia. Wyraźnie odcinali się od takiego podejścia do sprawy, koncentrując swoje siły przede wszystkim na muzyce i przesłaniu, które nieśli za jej pomocą.
Dobra passa nie opuszczała naszego bohatera. Drugi singiel promujący album "Parents Just Dont Understand" stał się wielkim hitem, tworząc swego rodzaju przełom, którego efektem była regularna emisja klipu na antenie MTV. Sukces po raz kolejny stał się udziałem dwóch kumpli, kiedy "Hes The Dj, Im The Rapper" szybko uzyskał status podwójnej platyny. Dzięki niemu skrecze Jeffa mógł usłyszeć cały świat, przez co zyskał on sobie należyty szacunek i międzynarodowe uznanie. Co więcej, artyści otrzymali w tym samym czasie nagrodę Grammy w kategorii Best Rap Performace. Żadnemu wykonawcy muzyki rap nie przyznano jej wcześniej w jakiejkolwiek kategorii. Album wspiął się również na czwarte miejsce prestiżowej listy Billboard 200.
Bycie dj-em stawało się w tamtych latach niezwykle popularne. Młodzi fani decydowali się na kupowanie gramofonów, aby podążać śladami swojego idola. Próbowali naśladować jego wyczyny, ucząc się w ten sposób nowych technik. Wielu z nich do dnia dzisiejszego wspomina, że to właśnie wczesne albumy Dj Jazzy Jeffa i Fresh Princea miały największy wpływ na ich decyzje, żeby zostać dj-ami. Paradoksalnie, kiedy tych dwoje odniosło sukces, znalazło się mnóstwo osób, które chciały iść w ich ślady także ze strony artystycznej. Nie zabierali się wyłącznie za dj-ing, ale za tworzenie od podstaw. Wystarczył do tego jeden gramofon, maszyna do beat-ów oraz ktoś, kto będzie spełniał rolę MC.
Jeff i Will wraz z sukcesem ich drugiej płyty, uruchomili pierwszą w historii muzyki pop linię telefoniczną. Jej celem było dostarczanie najświeższych informacji o poczynaniach duetu. Fani mogli dzwonić i w wygodny sposób zdobywać ciekawostki na ich temat. Zabieg ten odniósł niesamowity sukces, gdyż już do stycznia 1989 roku udało się przekroczyć trzy miliony wykonanych połączeń. Śledząc poczynania Dj Jazzy Jeffa można odnieść wrażenie, że jego sukcesy jednocześnie splatały się z uzyskiwaniem tytułów zaczynających się od słów "Jako pierwszy w historii hip hopu ". W żadnym wypadku nie jest to mylne stwierdzenie. W roku 1989 pojawiła się trzecia płyta długogrająca duetu. Efektownie zatytułowana "And In This Corner " niedługo po ukazaniu się osiągnęła złoty status. Singiel "The Groove" był, jak nie trudno się domyślić, jedną z pierwszych kolaboracji muzyka jazzowego Grovera Washingtona Jr. i grupy hip hopowej. W międzyczasie Jeff nadal dopracowywał swój kunszt. Stał się pierwszym dj-em sponsorowanym przez dużą firmę i zaprojektował dla niej mikser dedykowany przede wszystkim do skreczu. Został on nazwany Jazzy Jeff Signature Series, znany również jako model Gemini 2200. Nigdy przedtem w historii dj nie miał wpływu na budowę oraz projektowanie sprzętu przeznaczonego dla tej profesji.
W 1990 roku Will Smith poznał niejakiego Quincy Jonesa, który to wraz z NBC zaproponował mu tytułową rolę w kultowym obecnie serialu "The Fresh Prince Of Bel Air". Dzięki znajomości z Willem, także Jazzyemu udało się do niego dostać. Graną przez siebie postacią szybko zdobył popularność i stał się ulubieńcem publiczności. Show był emitowany przez sześć lat w Stanach Zjednoczonych. Dzięki niemu ci dwaj Amerykanie przenieśli swoją przyjaźń ze studia nagraniowego na ekrany telewizyjne w domach milionów widzów. Poprzez ogromne poczucie humoru i budowanie wokół siebie niezwykle pozytywnej atmosfery po raz kolejny wspólnie odnieśli sukces.
Mniej więcej w tym samym czasie Jeff stwierdził, że chciałby stworzyć swoją własną markę - zespół współpracujących ze sobą producentów. Jego decyzja spowodowana była dużą ilością utalentowanych osób z okolic Filadelfii, które nie miały szans na dalszy artystyczny rozwój oraz nie uzyskały okazji na podpisanie kontraktu. Całe przedsięwzięcie otrzymało nazwę "A Touch Of Jazz Productions" i na przestrzeni wielu lat mogło się poszczycić kooperacją z takimi osobami jak Andre Harris, James Poyser czy Vikter Duplaix. Jakby tego było mało, lata 1991-1993 przyniosły kolejne sukcesy. Doskonale znany i obecnie uważany za klasyk gatunku przebój "Summertime", pochodzący z czwartego albumu duetu "Homebase", zawędrował na czwarte miejsce listy przebojów Pop Charts. Następnym hitem okazał się "Boom! Shake The Room", który to pochodził z piątego już krążka "Code Red".
Nagranie szturmem zdobyło pierwsze miejsce nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale również w całej Europie i Azji. Podsumowując, do 1993 grupie udało się sprzedać czternaście milionów płyt, a także zapracować na dwie nagrody Grammy i trzy American Music Awards.Niestety z biegiem lat sporo zmieniło się w samym postrzeganiu muzyki przez media i słuchaczy. Sam hip hop uległ przeobrażeniu, stał się show biznesem, ewoluował w kierunku, którym duet nie mógł dalej podążać. Stało się tak ze względu na indywidualne poglądy muzyków oraz prosty fakt, iż wytwórnia płytowa nie pozwalała im realizować własnych pomysłów. Sam Jeff powiedział w jednym z wywiadów, że to publiczność i biznes muzyczny zadecydowały o rozpadzie grupy.
Na przestrzeni kilku kolejnych lat Filadelfijczyk rozwijał swoją działalność pod szyldem A Touch Of Jazz. W 1997 roku pracował nad pierwszą solową płytą Willa "Big Willie Style". Zdobyty w 1998 roku solowy kontrakt z Columbia Records zaowocował wydawnictwem, w którym wzięli udział De La Soul, Masta Ace oraz Eminem. Następnie Sony (od 1987 właściciel praw do Columbia) narzuciło na niego pewne ograniczenia, szukając czegoś, jak to określono "bardziej komercyjnego". Ten mały poślizg nie wpłynął jednak na poczynania Jeffa. Nadal kontynuował on swoją działalność jako A Touch Of Jazz i wyprodukował drugą solową płytę Smitha "Millennium". Rok 2000 przyniósł współpracę z Jill Scott, piosenkarką soulową pochodzącą z rodzinnego miasta artysty. Cały materiał do "Who Is Jill Scott" został zarejestrowany przez A Touch Of Jazz. Z czasem płyta sprzedała się w ogromnej ilości, osiągając status podwójnej platyny i zyskując światowy rozgłos dla organizacji pana Townesa. W dziesięć lat po rozpoczęciu działalności, zaczął on dostawać oferty od takich sław jak Michael Jackson czy Lil Kim.
Kiedy od małego brytyjskiego labelu BBE wyszła propozycja nagrania autorskiego albumu, Jazzyemu bardzo spodobał się ten pomysł. Miał on być kontynuacją serii Beat Generation, skupiającej się na producentach i dawał mu pełną kontrolę nad brzmieniem nagrań mających się znaleźć na płycie. Efektem rozpoczętej współpracy był "The Magnificent", który ukazał się w sierpniu 2002 roku. Płyta była solowym wydawnictwem, które odznaczało się wyjątkowym brzmieniem i aranżacją utworów. Nagrania wypełnione soulem i hip hopem z najwyższej półki stwarzały niezwykłe wrażenie. Słychać w nich było ogromny postęp zarówno pod względem produkcji, jak i struktury utworów. Bogato rozbudowane, miały w sobie niespotykaną przestrzeń i swobodę. W powstawaniu krążka swój czynny udział wzięli między innymi Kev Brown oraz Oddisee, należący do znanej grupy producentów Low Budget Crew.
Ilość MC zaproszonych do nagrania, pierwszorzędne tricki i skrecze, a także różnorodność gatunkowa były imponujące. Na albumie znalazło się aż osiemnaście kompozycji, z czego przede wszystkim chciałbym wspomnieć o jednej, będącej moim osobistym faworytem. Kiedy usłyszałem "For Da Love Of Da Game", od pierwszych taktów wiedziałem, że to będzie często odtwarzana przeze mnie ścieżka. Jeden z kolegów podszedł do mnie kiedyś na imprezie śmiejąc się, że nie słyszał jeszcze ani jednego mojego miksu, który by nie zawierał tego właśnie utworu. To mówi samo za siebie. Na wkładce do płyty można przeczytać, że "For Da Love Of Da Game" powstało bardzo spontanicznie, kiedy to niejaki P Smoovah chwycił za bas i zaczął grac melodię, a reszta muzyków dołączyła się w międzyczasie. Wszystko trwało około godziny i hit był gotowy. Jeff wspomina, że właśnie to kocha w A Touch Of Jazz spontaniczność; nigdy nie planują, co będą robić i zwykle wynika z tego coś pięknego.
Na "The Magnificent" Jeff udowodnił, że nie jest producentem zamkniętym wyłącznie w ramach hip hopu, a także dowiódł, że niezależny label również może odnieść sukces na rynku. Wkrótce potem telefony od promotorów nie miały końca i w 2003 roku Filadelfijczyk ruszył w trasę. Było to dla niego niezwykłe uczucie, gdyż po tak długim czasie udało mu się zatoczyć pełne koło. Znów rozkręcał imprezy, zupełnie jak na samym początku swojej kariery. Dj Jazzy Jeff znany jest z muzycznej wszechstronności i sięgania po najróżniejsze style. Oprócz wielu wyprodukowanych przez siebie nagrań, w swojej karierze nagrał też kilka doskonałych miksów. Między innym składankę zbierającą mnóstwo legendarnych, klasycznych i niekiedy zapomnianych utworów, zatytułowaną "Hip Hop Forever II", wydaną oczywiście dla BBE. W listopadzie 2004 roku ukazał się też na rynku jego miks dla Defected, na którym pokazał, że potrafi zlepiać dźwięki house-u tak samo dobrze, jak idzie mu z płytami z gatunku hip hop czy funk. Życiowe motto - "nie miej ograniczeń" najlepiej przedstawia jego sylwetkę jako artysty i dj-a.
Jest osobą, która nie stroni od żadnego rodzaju muzyki i stara się grać to, na co ma ochotę, co porusza tłumy i wprawia bawiących się ludzi w doskonały nastrój. W roku 2005 współpraca dwóch talentów znowu ruszyła pełną parą. Tym razem chodziło o krążek "Lost & Found", czwarty z rzędu solowy album Willa Smitha. Połączyli siły po raz kolejny, tworząc, pisząc teksty i nagrywając tak jak to robili w przypadku pierwszego wspólnego krążka, dokładnie dwadzieścia lat wstecz. Jazzy rozpoczął wtedy również pracę nad kolejnym solowym projektem, który zatytułował "The Return Of The Magnificent". Album został wydany w maju bieżącego roku i osobiście uważam, że nie był czymś w rodzaju powrotu. Moim zdaniem powrócić może ten, kto kiedyś zniknął ze sceny. Natomiast Jeffrey nigdy nigdzie się nie schował, cały czas był we właściwym miejscu o właściwej porze, robiąc to, co kocha. Płyta powstawała w zupełnie nowym studiu, które artysta zbudował od podstaw. Sam mówi, że na początku był to po prostu pusty pokój i trzeba było zaplanować każdy element oddzielnie, potem zaś poskładać wszystko w jedną całość. Szesnaście zupełnie nowych kompozycji zostało wyprodukowanych wyłącznie przez Jeffa, a rymami mogło się na nich pochwalić kilkunastu wykonawców. Były to takie sławy jak J-Live, Big Daddy Kane, Rhymefest, czy też C.L.Smooth, niegdyś nagrywający w duecie z Pete Rockiem. Ścieżki na albumie zostały sprytnie połączone poprzez skity, w których Jazzy Jeff dzwoni do swoich znajomych z przejażdżki samochodem. Dzięki temu zabiegowi słuchacz jak gdyby odbywa podróż wraz z nim i niejednokrotnie ma okazję się pośmiać, bowiem wstawki są przepełnione humorem. To właśnie podoba mi się w produkcjach artysty, brak zarozumialstwa i chęć stworzenia czegoś odbiegającego od reszty.
Patrząc na przebieg kariery Dj Jazzy Jeffa niewątpliwie można powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze miał on wiele szczęścia, gdyż odniósł sukces i udało mu się zaistnieć na rynku wręcz przepełnionym ludźmi, którzy z pewnością chcieliby zająć jego miejsce. Nie zważając na drobne przeciwności zdołał on popchnąć swoją twórczość na wyżyny, pozostając wiernym tradycji kreatywność przede wszystkim. Po drugie posiada ogromny artystyczny talent, który zdecydowanie w jeszcze większej mierze niż szczęście przyczynił się do międzynarodowej sławy i uznania. W jego odczuciu nigdy nie było i nadal nie jest ważne dla kogo gra. Dla niego liczy się przede wszystkim muzyka oraz to, co może nią zaprezentować własne myśli i uczucia. Jeffrey Townes to gość z Filadelfii, który pokazał światu, że poprzez łamanie stereotypów, doskonalenie talentu i ciągły rozwój można naprawdę daleko zajść.
Single
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | Aus | N.Zel | Wytwórnia [Aus/N.Zel] |
Komentarz |
Parents Just Don't Understand | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 11.1988 | 35[8] | 13[10] | Jive LS 2026/Festival K 358 | [written by J. Townes , P. Harris , W. Smith][produced by DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince , Pete Q. Harris ] |
I Think I Can Beat Mike Tyson | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 01.1990 | 66[8] | 39[2] | Jive 1282-7 -J/BMG Jive 225 | [written by Jazz Jeff, W. Smith ,P.Harris][produced by DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince , Nigel Green] |
Summertime | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 09.1991 | 45[11] | 5[17][gold] | Jive JIVET 279/BMG 14 421 J | [written by A.Taylor , C. Smith , D. Thomas , G. Brown , Hula / K.Fingers , R. Westfield , R. Bell , R. Mickens , W. Smith][produced by Hula & K. Fingers][sample z "Summer madness"-Kool & The Gang] |
Ring My Bell | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 01.1992 | 45[10] | 6[10][gold] | Jive 124142 023/BMG 42 023 | [written by Frederick Knight][produced by Jeff Townes] |
Boom! Shake The Room/From Da South | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 10.1993 | 1[1][21] | 2[23][platinum] | Jive / Zomba 74321 16155 2 /BMG 0124142107 | [written by Will Smith,W. Williams,Keith Mayberry,Lee Haggard][produced by Lee Haggard][sample z "Funky worm"-Ohio Players |
I'm Looking For The One (To Be With Me)/Get Hyped | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 12.1993 | 48[2] | 18[7] | -/BMG 0124142183 | [written by M. Smith, T. Riley, W. Smith][produced by Markell Riley, Teddy Riley][sample z "Tell me if you still care"-S.O.S. Band] |
Can't Wait To Be With You | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 07.1994 | - | 16[8] | -/BMG 42203 | [[written by Luther Vandross][produced by Will Smith ] |
Lovely Daze | DJ Jazzy Jeff | 07.1998 | - | 23[5] | -/Mushroom Mush 33 100 | [produced by Hula & K. Fingers] |
Albumy
|
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | Aus | N.Zel | Wytwórnia [Aus/N.Zel] |
Komentarz |
He's The DJ, I'm The Rapper | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 04.1989 | - | 47[2] | -/Festival L 38 858 | [produced by DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince , Pete Q. Harris,Bryan "Chuck" New ] |
And In This Corner... | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 01.1990 | 84[8] | - | Jive 1188-1-J/- | [produced by DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince , Nigel Green , Pete Q. Harris] |
Homebase | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 09.1991 | - | 43[6] | -/BMG 13924 J | [produced by C. King, Hula & K. Fingers, Jeff Townes] |
Code Red | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 12.1993 | 25[10] | - | -/- | - |
Greatest Hits | DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince | 06.1998 | - | 32[5] | -/BMG Mush 33 100 | - |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz